sobota, 13 kwietnia 2013

Rozdział 28

One Direction vs Nicki Minaj WMYB
Klik


Zayn nie można tak ! chcesz nas pozabijać ?!

                                                             ***

Nie skarbie nie chce nas pozabijać tylko będzie mi troszkę kilka kilometrów ciebie nieść.. - powiedział i spóścił   głowę 
Debilu ale ja wcale nie chce żebyś mnie niósł ! - podeszłam do niego i przyłożyłam dłonie do jego idealnej twarzy . 
ale ja chce ! - krzyknął, wziął mnie na ręce, zaczął biec w stronę domu i w tym samym czasie śmiać.
Zayn póść mnie cholero! 
Nie nie puszczę ! 
BO NIE BĘDZIE DZIŚ SEXU ! 
Mulat gwałtownie się zatrzymał i popatrzył na mnie zaskoczony.
No dobrze- puścił mnie Dziękuje... ale i tak dzisiaj nie będzie sexu ..
CO?!
Zaczęłam biec a malik za mną, niestety po kilku krokach złapał mnie
A teraz powiedz że będzie dziś seks bo inaczej ciebie nie puszczę i będziemy tak stać do końca dnia.
I tak prędzej czy później znudzi ci się ja o ty wiem- zrobiłam zadziorny uśmieszek
         
                              <5miunt później>
No dobra to idziemy? Bo głodny się robie
hahah wiedziałam 
Po 30 minutach doszliśmy do naszego domu Wreście jesteśmy! ,- Krzyknął Zayn po czym rzucił się na kanapę w salonie 
yhym idę na górę. 
Weszłam do naszej wspólnej sypialni i ustałam koło okna. Po jakimś czasie poczułam ciepłe i delikatne dłonie na mojej talii. 
Piękny widok, 
Tak ale nie piękniejszy od ciebie skarbie. - Odwrócił mnie tak abym stała naprzeciwko niego, 
Nie przesadzaj misiu, ~ wtuliłam się w niego a On podszedł ze mną do łóżka i opadł na nie ze mną (?)
Leżałam wtulona w mojego chłopaka.Czarnooki bawił się moimi włosami po chwili powiedziałam
To kiedy jedziecie w tą trasę? 
Gdzieś w połowie września 
Będe wtedy już chodziła do szkoły
No niestety 
Ale ja nie wytrzymam bez ciebie skarbie! 
To tylko 3 miesiące... 
To wieczność - przerwałam mu
Tie przesadzaj kochanie będzie dobrze zobaczysz. Będe do ciebie dzwonił, wysyłał wiadomości, rozmawiał z moim kwiatuszkiem przez skype'a (czy jakoś tak) 
ale tu będzie tak pusto .
Na pewno poznasz kogoś w szkole < delikatnie musnął mnie w czoło > 
Ale misiu obiecaj mi że mnie nie zdradzisz.
Obiecuje nigdy bym ciebie nie zdradził
Wcześniej to zrobiłeś- wstałam z łóżka 
Skarbie przeciesz przepraszałem ciebie. I obiecuje że tego nie zrobię
Nie obiecuj, na świecie jest pełno ładnych fanek/ directionerek pełno 'gwiazdeczek'  a ja... ja -do oczu naszły mi łzy- jestem zwykłą dziewczyną.
Skarbie nie płacz wstał i mocno przytulił się do mnie od tyłu. Kocham cię -szepnął mi do ucha
ja ciebie też - uśmiechnęłam się delikatnie - możesz na mnie liczyć
mam taką nadzieję- powiedziałam z ciszonym głosem. Idę na dół.
Po co? 
coś zjeść 
Zeszłam na dół po czym wyjęłam jakieś produkty aby przygotować sobie kanapkę. Potem zszedł Malik był meega przystojny i bardzo podniecony. Podszedł do mnie złapał mocno z talię i obrócił, następnie .....













_____________________________________________________________________________________________
                                                                         Witam bardzo przepraszam, że tak dawno
                                                                     nie byłam na blogu ale proszę o wyrozumienie mam
                                   dużo zajęć, lekcji do odrabiania a jeszcze muszę dodać notkę na drugi 
                                                                           blog. Bardzo Bardzo przepraszam 
  Mam nadzieję że się podoba :) 
Mam taką propozycję. 
a) dodawać dłuższe rozdziały ale rzadziej
b) dodawać krótsze notki ale częściej 
   Proszę piszcie w komentarzach :) 






niedziela, 27 stycznia 2013

Rozdział 27

   ***

Na pewno tego nie schrzanię  objecuję - pocałował mnie
Ej dobra zakochańce  trzeba się zbierać !! a tak wogle jesteś już spakowany?
Shhhhhhh !!!! Liam!!!!!
upss przepraszam.... już wam nie przeszkadzam...
Skarbie o co chodzi z tym spakowaniem ?
no bo ten no .... za kilka dni jedziemy w trasę...
to dlaczego nic mi nie powiedziałeś? - do oczu ponownie napłynęły mi łzy
misiu tylko nie płacz!! proszę... nie chciałem ciebie martwić
ale tym bardziej mnie zmartwiłeś ...a możesz mi chociasz powiedzieć na ile jedziecie?-powiedziałam lekko lekceważącym głosem
no ten no na 3 miesiące.... - spuścił  wzrok na podłogę
CO?! ale ... co ja będe robiła bez ciebie,was ?
Słońce te 3 miesiące szybko zlecą zobaczysz-spojrzał na mnie i lekko uśmiechnął się.
ale dla mnie to będzie jak wieczność... !!! -wtuliłam się w tors mulata i zaczęłam płakać.
Ci spokojnie, będe dzwonił do ciebie, wysyłam Smsy, bedziemy rozmawiać  z chęcią wziął bym ciebie ze sobą ale nie mogę..  -mówiąc to głaskał mnie po głowie a na koniec lekko pocałował mnie w włosy.
ale obiecujesz że będziesz do mnie pisał i dzwonił ?
tak obiecuje.ale już nie płacz ,otarł ostatnie łzy z mojej twarzy
kocham cię,
ja ciebie też a teraz <wziął mnie na ręce> idziemy do naszego domu
czekaj zayn póść mnie!!!
czemu?
muszę się ubrać i ty też haha
ale ty tak możesz iść ładnie ci
nie nie nie!! idziemy się ubrać!
no dobra -weszliśmy na góre ubrałam się w to  klik i zeszłam na dół.Zrobiłam sobie jakieś śniadanie,zjadłam je i skierowałam się do salonu gdzie prawie wszyscy się znajdowali. Śmialiśmy się a po 45 minutach zeszedł wypindrzony Pan Zayn.
O wreście wyszedł!-krzyknął żarłok
myśleliśmy że się zgubiłeś lub wpadłeś do kibla czy coś w tym stylu-powiedział bardzo szczęśliwy Lou.
Tomlinson a co ty taki szczęśliwy?-spytałam zaciekawiona.
Em no wiecie .... dziś "śpię" w waszym pokoju z Eleonor...
tsa śpisz?
no a co ja będe z nią robił chyba nie jesteście takimi zboczeńcami...-pasiasty powstrzymywał się ze śmiechu tak samo jak Haz.
Wież mi "wcale" nie jesteśmy zboczeni... -odpowiedziałam
no to ten ja porywam Kate do naszego domu.-po tych słowach wziął mnie na ręce i z uśmieszkiem na  twarzy niósł mnie do przed pokoju.
 tylko się zabezpieczcie bo nie ręczę za siebie Malik! - powiedział Dady
spojrzałam na mulata a on uśmiechnął się cwaniacko -i Powiedział Dobrze -gdy ubierał buty.
Po założeniu obuwia wyszliśmy z domu rzucając szybkie Cześć na pożegnanie
Wiesz co mówiłem tobie że zdałem prawko?
haha kiedy ?
no niedawno
tsa dobra Zayn nie oszukuj mnie idziemy piechotą
No weź  za daleko
Chciałeś mieć tak daleko dom to masz nie moja wina
Moja też nie ale on jest piękny prawdaż?
no tak tak skarbie jest piękny
no ale Louis się nie obrazi jak pojedziemy jego samochodem
tak jasne nie obrazi się tylko nas zabije.
ale nie musi wcale wiedzieć.-mulat zbliżył się do mnie.Obią mnie w pasie.Czułam jego oddech na policzkach a czasem na szyi.
Zayn nie można tak !chcesz nasz pozabijać ?!






_________________________________________________________________________________

                                                        Witam :D Jak tam u was?? Wybaczcie że dopiero teraz dodaje
                                     rozdział ale nie miałam czasu ;(
                                Oby się podobał i proszę żeby pod tym rozdziałem było dużo komentarzy ♥
     
                                                            Dziękuje :*

sobota, 12 stycznia 2013

STO LAT !!!

 all the best Mr Malik !! Stara dupa z ciebie... 20 na karku .... hahah 
Jeżeli chodzi o blog to wybaczcie że dawno nie dodawałam Rozdziału brak weny i za mało czasu... :( 
                                                                                       wybaczcie.... :*

Mały spam :D
















wtorek, 25 grudnia 2012

Rozdział 26

 Obudziły mnie promienie wbijające się w szyby okna. Leniwie otworzyłam oczy i ukazały mi się czekoladowe oczka mulata.
Cześć skarbie jak się spało?<ziewnął>
dobrze.....która godzina?
10:30
zaraz wstaje przeciągając się przytuliłam się do torsu Malika co trzeba przyznać że mu się naprawdę podobało
niee teraz nie wstajesz tak mi dobrze - jęknął
ale trzeba zjeść, ubrać się ,umyć...
ubrać ci się nie dam ale rozebrać dam uśmiechnął się uwodzicielsko i zaczął mnie lekko całować.
nie nie nie.... Zayn muszę wstać
dobra teraz dam tobie wstać ale następnym razem nie dam i nie będziesz mi się wymigała od sexu ze mną, przecież  nie jestem aż taki zły !!
skarbie proszę nie zaczynaj ok ?
a może ty mnie nie kochasz?! może masz kogoś na boku ? co ?!
czy musimy się codziennie kłócić o to samo ?! Zayn przestań wiesz że mnie ranisz tymi słowami? powiedziałeś że się zmienisz!- krzyczałam  mu prosto w twarz mają łzy w oczach.Ranisz mnie i to cholernie tymi słowami !
przepraszam poniosło mnie...- chciał mnie przytulić lecz odsunęłam go od siebie 
skarbie przepraszam słońce nie powinienem tak się unosić
nie powinieneś a to zrobiłeś... odsunęłam go  i wyszłam z pokoju
zeszedł za mną, chłopacy patrzyli się na nas czułam się niezręcznie. Poszłam do kuchni i nalałam sobie soku do szklanki, w pewnym momencie poczułam  czyjeś dłonie na mojej talii i ciepły oddech na szyji
kasiu przepraszam słońce nie chciałem
mam tobie wybaczyć żebyś potem znów na mnie krzyczał ?
proszę słońce... objecuję że już tego nie zrobię, daj mi szanse...
za dużo dostawałeś szans... 
chyba nie mówisz poważnie ?!
nie wiesz żartuje... myślisz że jak dałam wtedy tobie szanse to możesz robić to co chcesz?!-krzyknęłam
shhh skarbie -położył mi palec na ustach i popatrzył głęboko w oczy
ja już tak dalej nie mogę zayn.....
proszę - złapał mnie za talię i zbliżył do mnie ..
nie wiesz jak na mnie działasz..... Kocham cię tylko tego nie schrzań ale znając ciebie.....










___________________________________________________________________________________
                          Witam macie następny rozdział :) oby się podobał, komentarze mile widziane : )

                         Ale rówież zachęcam  was do czytania mojego nowego bloga (pronolog) i piszcie w 
                               komentarzach czy wam się podoba        http://omomomomonedirection.blogspot.com/

                                       Dzisiaj jeszcze dodam nowy rozdział na ↑ ten rozdział :) 
             
                          Ps follownij mnie na twitterze @omomomZayn


                                                                                                       Dozobaczenia skarby :*** 



poniedziałek, 24 grudnia 2012

   
Wesołych Świąt !! Szczęśliwego nowego roku 2013 i żeby był lepszy od tego , żebyście spotkali swoją miłość (jeżeli nie macie :)) swoich idoli, bogatego mikołaja i pijanego sylwestra :) ^^
 Myślę że to wszystko :)  mam nadzieje że rok 2013 będzie miał więcej tych "miłych, wesołych i lepszych" chwil niż tych gorszych


  
                                                                                                                             Do zobaczenia 
                                                  Holly (natalia)

      Informuje też że niedługo powinien ukazać się nowy rozdział :)














czwartek, 13 grudnia 2012

Rozdział 25


***

H: Zayn musimy iść ! -
Em.. no dobra..Loczek zaczął ciągnąć Czarnookiego do samochodu a ja weszłam do domu
Eh i co ja bede robiła? -zaczęłam sama do siebie...
Była 14:30 a ja jeszcze w piżamach -,-
Poszlam do łazienki umyłam sie i przebrałam w http://allani.pl/zestaw/516181
Zeszłam na dół włączyłam TV zastanawiałam się od bardzo dawna gdzie jest Patrycja  zadzwoniłam do niej
*nie odbiera* drugi i trzeci raz... zły numer ... DO JASNEJ CHOLERY CO JEST?! Bałam sie o nią i to cholernie. Zamknęłam drzwi wejściowe i zaczęłam jej szukać.... pierw poszłam do kawiarni -nie było, do kina - tez jej nie bylo . Poszłam do parku zobaczyłam kilku chłopaków i jedną dziewczynę bardzo podobną do Pati <podbiegłam do nich>
patrycja to ty ?
bo co ? -powiedziała oschle
nie poznaje cie ..... może my porozmawiać ?
okey.. no to co chcesz odemnie?
co chcem ? pytasz co ja chcem?! może wytłumaczysz mi czemu "uciekłaś" z domu ? wiesz jak wszyscy sie o ciebie martwili?!
dobra nie krzycz! musze odpocząc od was... rozumiesz?!
ale jak to odpocząć ? -napłynęły mi do oczu łzy
WIESZ JAK TO JEST KOCHAĆ SIE W KIMŚ KTO NIE JEST DLA CIEBIE PRZEZNACZONY I NIE WIDZI ŚWIATA POZA "SWOJĄ MIŁOŚCIĄ?! "
coś sugerujesz?
TAK!!!!!!!!
to czyli ty....ty .. kochasz sie w Zayn'nie?!
TAK  KOCHAM GO!!!!!!!!
wiesz co nie wiedziałam że mam taką przyjaciółke... traktowałam cię jak siostre chciałam żebyś spełniła swoje marzenia odwiedziła londyn znalazła chłopaka .... !!!!!!!
co ja na to poradze że on jest taki ....
taki?
miły ... kochany..., sexsowny.... gor...
ej ej daruj sobie wiesz!
a co zazdrosna jesteś co ?
o co ? -spytałam zakłopotana
o to że raz zdradził ciebie a potem tyle sie kłuciliście i wogle.....
 dobra nie chce mi sie z toba gadać... i możesz potem przyjść po swoje ubrania i  wogle...
jak to wyrzucasz mnie?!
nie mówie że wyrzucam tylko musisz znalesc sobie dom, hotel, burdel ... cokolwiek...<i poszłam>
ej no kasia czekaj !!!! przepraszam!
wiesz co daruj sobie 
po kilku minutach bylam w domu
przez reszte dnia spędzilam zdolowana w domu ogladając telewizje
  Cześć!!!!!!!!-rozległy sie zmęczone głosy chłopakow
hej... -powiedzialam przygnębiona
cześć skarbie podszedł do mnie malik i namiętnie  pocałował
łooo gołąbeczki nie tak ostro..... mrrrr
Liam: Lou przestan!!!!
ale oni zaraz będą sie tu gwałcić.....
 Z: a co louis zazdościsz? <zrobił chytry uśmieszek>
Lou: nieee skądże....
N: Ej w lodówce żarcia niema....
K:to idź i coś kup...
skarbie chodź na góre... -zaczał ciągnąć mnie na góre...
dobrze dobrze czekaj
Weszliśmy na góre a on zamknął drzwi na klucz, podszedł do mnie sexsownym krokiem i usiadł obok mnie.
kasiu czemu zawsze jesteś smutna ? jest ci ze mna źle?
nie jest dobrze tylko wiesz bo...
bo ?
bo Patrycja sie wyprowadzila...
czemu?!
bo powiedziała mniej wiecej tak : "WIESZ JAK TO JEST KOCHAĆ SIE W KIMŚ KTO NIE JEST DLA CIEBIE PRZEZNACZONY I NIE WIDZI ŚWIATA POZA "SWOJĄ MIŁOŚCIĄ?! ".....
ale to o kogo chodzi? -podrapał sie zdenerwowanie po głowie
o nas o ciebie!
podobam sie jej?
pyff ...czy sie podobasz? ona mowiła ze ciebie kocha! i wogle...
skarbie ale wiesz że tylko ty sie dla mnie liczysz prawda?
wiem ale ty nie wiesz jaka ona jest mściwa... zrobi wszystko żeby z tobą być ....
Ale ja tylko ciebie kocham zrozum! Jesteś moim słońcem to dzięki tobie budze sie uśmiechniety bo widzie ciebie przy mnie. Ty sobie nie wyobrażasz jak ja za tobą szaleje, chcem mieć z tobą gromatkę dzieci, żebyś miała nazwisko Kate Malik, chcem mieć dom, psa , dzieci i ciebie , i zrobie to bezwzgledu na to co będą mówić fani menager ja i tak będe z tobą -Mówiąc to patrzył mi prosto w oczy i gładził mój policzek swoją ręką.
Zayn wiesz jak ja ciebie kocham..
ale wiesz to wszystko zależy od ciebie.....
ahh zastanowie sie jeszcze bo wiesz ja mam dopiero 18 lat i narazie nie chce zostać mamą....
rozumiem- musnał mnie lekko w usta
to kładziemy sie ? jestem zmęczony...
yhym
chyba że wiesz chcesz... - i pomachał charakterystycznie brwiami
nie nie dzisiaj przeciesz mowiłeś że jesteś zmęczony...
na sex nigdy nie jestem zmęczony -wstał  wyprostowany i (dumny) podszedł do szafy
 jezu żyje z debilem...
kochanym debilem-poprawił
takk kochanym
i bardzo gorącym, pieknym i sexsownym....
dobra nie nakręcaj sie...
a co nie jestem ?! foch!!
z przytupem na 5 minut prawda?
no tak a na ile? podszedł i pocałował mnie w nos
czyli koniec focha?
niewiem zobaczę..
z dasz mi jakieś ubranie?
no to weź coś <wskazał na szafę>
wzięłam pierwszą lepszą  koszulkę i przebrałam sie w nią
ale slodko wyglądasz -podszedł do mnie i objął mnie za talię
dziękuje -pocałowałam go w usta, podeszłam z nim do łóżka i lekko opadłam na białą pościel <on razem ze mną> zachichotałam
dobranoc skarbie
dobranoc misiu
Po kilkunastu minutach zasnęłam



___________________________________________________________________________________
 
                                        Jak wam podoba się nowy rozdział? :) 
                          Jutro postaram się dodać następny jak będe sie dobrze
                               czuła (jestem chora ;'/ ) pytania o nowe rozdziały, porady 
                                     piszcie na TT @omomomZayn






piątek, 7 grudnia 2012

Rozdział 24

          Został tylko tydzień wakacji. Te jakoś wyjątkowo się dłużyły, może dla tego że poznałam 4 kochających idiotów i piątego mojego chłopaka?

Stukające o okno krople  deszczu obudziły mnie.Otworzyłam powieki i rozejrzałam się po pokoju spałam chyba w domu 1D. Chciałam wstać ale coś albo raczej ktoś mnie przygniatał.Spojrzałam na zegarek ścienny była 12:30
Zayn skarbie ... - szepnęłam
yyym?-mruknął
wstawaj
niechce mi się
ale już prawie 13 !!
coo?!!! zerwał sie z łóżka i pobiegł w stronę szafy wziął ubrania i pobiegł do łazienki
zdziwiona zachowaniem Zayn'a poszłam w strone toalety, zapukałam
Hyyymm ? wychylił sie
czemu tak sie zerwałeś?!
bo dzisiaj mam z chłopakami wywiad o 14
ale masz jeszcze półtorej godziny...
ale musze wyglądać sexsownie!!! to wchodzisz czy idziesz na dół ?
ide na dół
ok
Zeszłam ale było jakoś za cicho jak na Louis'a Harry'ego Niall'a Liam'a i Patrycje.
Hallo jest tu ktoś? <weszłam do kuchni> pustka ... do salonu tak samo.. usiadłam na kanapie i wpatrywałam sie w ściane
Ciekawa ściana? usłyszałam zza pleców
tak nawet bardzo odwróciłam sie do mulata a on podszedł do mnie wskoczył na łóżko i zaczął przybliżać się do mnie
o której wrócisz?
ahh nie wiem gdzieś tak po 20?
co? czemu  tak długo?-powiedziałam smutna
skarbie teraz bede coraz częściej wracał późno bo koncerty , wywiady...
ale będziesz miał na mnie czas?
pewnie skarbie- musnął lekko moje wargi
a jutro też jedzesz ?
tak ale będziesz mogła z nami jechać bo jedziemy do studia i będziemy nagrywać nowy singiel
aha dziekuje
nagle rozległo sie trabienie przed domem
O to chłopacy.
zayn ale ja niechce zostać sama....
jak wrócę to wynagrodzę to tobie ok ?
dobrze<zaczął poruszać śmiesznie brwiami i szeroko się uśmiechnął>
debil .. (dostałam lekkich rumieńców) idź bo się spóźnisz!!
 będe tęskinił
ja też ale idź już bo chłopacy pojadą bez ciebie!
a dasz chociasz buziaka?
pewnie a zasłuzyłeś?
no myślę że tak... -przybliżył sie i zaczął całować mnie , pierw lekko ,a potem coraz bardziej namiętniej agresywniej ......




____________________________________________________________________________________

                                     Witam macie następny rozdział wybaczcie że krótki... ;'/   
                                              oby się podobał  :3